„Rymowane myśli i spostrzeżenia" Tomasza Pyciora to drugi wydany zbiór wierszy tego autora, zawierający zarys jego twórczości. Tym razem zbiór został podzielony na cztery części. Pierwsza to wiersze z życia wsi w PRL-u, na drugą składają się wiersze pouczające, trzecia to już pozycje różne, czwarta zaś, wdzięcznie zatytułowana - Pory roku, przedstawia piękno polskiej natury.
Promowania rymowanym słowem tradycji wiejskiej
2 września 2010 roku w Czerminie odbyło się spotkanie promocyjne tomiku poezji Tomasza Pyciora pt."Rymowane myśli i spostrzeżenia".
Zdjęcia [link]
Organizator spotkania dyrektor Bernadetta Adamczyk powitała licznie przybyłą publiczność wśród której byli mieszkańcy Trzciany, przedstawiciele świata kultury Tuszowa Narodowego, twórcy Mieleckiej Grupy Literackiej Słowo, księża, oraz władze Czermina. – Cieszymy się, żę w naszej gminie urodził się, mieszka i tworzy Tomasz Pycior. Jego twórczość pisana jasnym i prostym językiem trafia do nas bezpośrednio.
Następnie głos zabrał autor tomiku, który powiedział m.in.:
- Dawniej powiadano, że każdy mężczyzna powinien zostawić ślad po sobie w postaci domu, drzewa i syna. Ja to wszystko mam za sobą, ale zdawało mi się, że to za mało dlatego zacząłem pisać wiersze – powiedział na wstępie Tomasz Pycior.
- Od dziecka lubiłem słowo rymowane, w domu mojej młodości śpiewano pieśni wojskowe, biesiadne. W młodości swoje myśli przelewałem na luźne kartki papieru, ale nie przykładałem do pisania wagi, żeby zbierać co napisałem. Dopiero później zacząłem pisać do szuflady i tak powstała dość spora kolekcja zapisanych kartek.
- Słowo, to jest coś co ludzi łączy, dzieli, ratuje i gubi, wywyższa i poniża, dodaje chęci do życia, albo jej pozbawia. Słowem można określić wyrządzoną krzywdę, wyrazić żal i radość, oraz wiele uczuć i odczuć. A mnie brak słów, żeby wyrazić radość z tego co mnie dziś spotkało od losu i ludzi tu na tej zgromadzonych. – podziękował Pycior licznie zgromadzonej publiczności.
Józefa Kardyś podarowała autorowi namalowany obraz młodego pegaza, oraz przeczytała napisany na tę okoliczność wiersz jako dowód wdzięczności za rozwój pięknej pasji pisania, oraz promowania rymowanym słowem tradycji wiejskiej.
Miłym akcentem spotkania były gratulacje i kwiaty jakie otrzymał autor, do którego po zakończeniu oficjalnej części ustawili się w długiej kolejce zebrani, aby osobiście pogratulować sukcesu.
Podczas dyskusji wywiązała się nuta konkurencji wydawniczej pomiędzy ośrodkami kultury w Czerminie i Tuszowie Narodowym, co ma pozytywny wpływ na wydawanie tomików przez lokalnych pisarzy.
Jest to pozycja niezwykle interesująca pod względem treści i formy. Każdy utwór napisany jest na podstawie motywów z życia wziętych, każdy jest w jakiś sposób pouczający, bądź zawiera pewien morał lub przesianie. Wiersze jego zawierają wiele trafnych spostrzeżeń określających wady polskiego narodu, obrazuje to, np. utwór „Być Polakiem". Nawet w wierszach różnych i humorystycznych ukryta jest pewna nauka. Są to wiersze obrazujące jego życie, które nie należało do łatwych. Urodził się w ciężkich czasach wojny, podczas której poważnemu wypadkowi uległ jego ojciec, co jeszcze bardziej pogłębiło trudną sytuację w rodzinie. Do wszystkiego, co w życiu osiągnął, dochodził sam, własną pracą i uporem. Osiągnął dużo i dużo przeszedł. To wszystko znajduje swoje odbicie w twórczości, dlatego jest nam tym bardziej bliska, że wszyscy, borykając się z wieloma problemami w życiu, a czytając jego wiersze, możemy z innej perspektywy spojrzeć na to, co nas spotyka.
Film z promocji
Tomasz Pycior jest zatem nie tylko piewcą uroków polskiej wsi, ale również wielkim moralizatorem, który nie stroni od gorzkich i przykrych niekiedy uwag, nazywa rzeczy po imieniu, nic owijając w bawełnę. Autor dostrzega zarówno zalety jak i przywary Polaków, których w żaden sposób wykorzenić się nic da. Czytelnik, jak na tacy, ma podany obraz polskiego społeczeństwa, które żyje w pośpiechu, goni za pieniądzem, wikła się w politykowanie. Gorzka, zatem prawda zaboleć może i choć nasza natura ułomną bywa, a życie śle nieskończone ilości kłód pod nogi, to jednak Tomasz Pycior podaje szeroki wachlarz uroków życia, w których człowiek mógłby się zatracić, aby spostrzec świat z perspektywy niepoprawnego optymisty, świat pełen barw i ulotnych chwil, które niejednego potrafią wyrwać ze szponów marazmu i zwątpienia.
Poezja Tomasza Pyciora jest lekarstwem dla strapionych i zabłąkanych w świecie wirtualnej informacji, gdzie słowo zostało wyparte przez obraz. Współczesny człowiek, oczarowany wszelkimi nowinkami technologicznymi, nie ma czasu na przeżywanie, na najmniejsze nawet uniesienia duszy. Wiersze autora przenoszą odbiorcę w świat beztroski, gdzie „pierwszy skowronek/ Zawisł nad polami,/ Jak niebieski dzwonek/ Śpiewa nad głowami". Czytelnik wkracza w magiczny i namacalny świat polskiej wsi, z której coraz częściej uciekają młodzi, by zażyć uciech, które oferuje współczesna, ślepo zapatrzona w ideały zachodnie, kultura.
Wieś to miejsce wyjątkowe i przyjazne dla człowieka, którego „Urzeka wiosną, czaruje latem". Nierzadko prosty mieszkaniec wsi napotyka na swojej drodze liczne przeszkody, lecz nic to dla niego, bowiem cieszy nawet ciężka i mozolna praca. Bohaterem wierszy jest prosty człowiek, który wierzy w Boga, kieruje się zdroworozsądkową moralnością i żyje w harmonii z otaczającą go przyrodą. Choć wiele trudności przed nami, to jednak bywa w życiu tak, „Że świeci słońce, nie pada deszcz,/ Ciche, bezchmurne niebo nad nami/1 z tego właśnie cieszyć się mamy".
Tomik pisany jasnym i prostym językiem, trafia do czytelnika bezpośrednio tak, jak tego chce autor. Nic ma kilku interpretacji poszczególnych wierszy. Czytając każdy jego utwór jest oczywistym to, co autor chce nam przekazać. Ukazany jest zarówno trud życia wiejskiego, jak i jego radości. Poeta wielokrotnie podkreśla silny związek ze wsią. Ujmuje się za chłopem, który przecież nie zastrajkuje, nie weźmie urlopu, a jest i był bardzo niedoceniany. Dlatego też wiele tekstów wyraża gorycz z powodu ucieczki młodych ze wsi. Ich autor czyni to językiem satyrycznym, często bardzo ciętym. Przy okazji pokazuje różne ludzkie przywary, wynikające z naszej ułomnej natury: „A o samym życiu takie zdanie moje,/ że do zła i dobra zawsze trzeba dwoje." Wnikliwy czytelnik dostrzeże literackie odniesienie do ballad Adama Mickiewicza. Są one udane i do tego uaktualnione. Nazywają rzeczy po imieniu, nawet te trochę wstydliwe. Pojawiają się też wiersze o stylistyce bajek poetyckich z bohaterem zwierzęcym i płynącym z treści morałem. Zresztą moralizatorstwo i pouczenie to, moim zdaniem, główny zamysł twórczy autora niniejszego tomiku. Pragnie on skłonić czytelnika tło dostrzeżenia rozmaitych barw życia i zmierzenia się z nimi. Wraz z upływem lal rośnie optymizm poety, o czym może świadczyć wiersz „Jak postrzegam świat". Stanowi on trafne zwieńczenie tomiku i jest pozytywnym wyrazem tego, co się wokół nas dzieje, pomimo niedoskonałości doczesnego świata.
Tomik został wydany przez Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Czerminie ze środków przyznanych z budżetu gminy Czermin.
wichz/BA