Rafał Stanisław Bańka "baumer"
HALIFAX nr. BB 438
Straszliwe zgnieść musiały Ich siły
gdy skrzydła się wreszcie w ziemie wbiły
płomieni otuleni kocem , stalowym przygwożdżeni grotem
jak Chrystus w belki swego krzyża.
Co czuli kiedy śmierć się zbliża?
Oprócz potu z benzyny i krwi...jęku kolegi i stopionych drzwi...
gdy silnik kaszlał już skowytem tęsknym
za sobą wlekli już pióropusz gęsty ,kiru żałoby ten ogon ponury
mijając wioske spod Sadkowej Góry.
Kogo w swych myślach wtedy przywołali ?
w ostatnim locie- słusznym boju
Im zawdzięczamy czas pokoju
Bo Oni przyszli prosto z chmur
przez las piorunów, przez grad kul
z lotnisk Italii poprzez burze
by skończyć lot w Sadkowej Górze
i spleść się z ziemią nieojczystą
Przecięli ziemie jak niebieski pług
by płonąć potem jak ofiarny stóg.
Czy to przypadek ,ze skrzydlaty ptak...
Jest na tle nieba niczym Chrysta znak ?
ofiarny fenix ,który w ziemi tkwi
co nam wywalczył dziś pokoju dni.
Wrzące opary połykały usta
twarze w grymasach ,pokrwawionych lustrach
w oczy patrzyly odbicia bliżniacze
jeden już umarł,inny wtedy skacze...
Czyje Ich wtedy żegnało oblicze ?
kiedy u kresu dni kończyli życie ?
Krwawo pękały topione zwierciadła
a kiedy ranna maszyna już spadła
ognista gwiazda i swoim kolosem
germańskim srogo uderzona ciosem
kadzidłem chwały kadząc dom i zboże
w swoje objecia racz Ich przyjąć Boże
historii tej dając epilog
Chcieli ratować kraj sponiewierany
I niech IM szumia pieśń tę złote łany
Bo Oni przyszli prosto z chmur
cięci burzami, cięci gradem z kul
w ogniu krzyżowych świateł reflektorów
szukając grobu w sandomierskich jarach
dla ciał (bo dusza w niebiańskich hangarach)
Pamięć żołnierzom sojuszniczych armii
daniną życia swego wolność nam wydarli
jęk sie Ich splatał z metalicznym zgrzytem
kiedy sie wbili ognistym kopytem
cięci ostrzami blach stalowych noży
Piloci RAFU rycerze przestworzy.
11 lipca 2017
PIEŚŃ CYGAŃSKO-CYRAŃSKA
~derib | poezja / wiersz wolny
jadą wozy kolorowe ,jadą mącą koła w głowie
jadą wozy wolnych ludzi żaden trud ich dzisś nie truudzi
konie graja kopytami kurz tej drogi tańczy z naami
brzeczą kubki i patelnie
slużmy swej wolnosci wiernie
ogień tańczy na popasie suknie piękne w całej kraasie
iskry tancza i wiruja to cyganie konia kuja
wiersz sie wtyrwał dziś Papuszy - to jest cząska romskiej duuszy
las korona tu przygrywa -prosta droga chociaż krzyywa
bies cygański ma kapelusz (ich w taborze jest niewieelu
na starym rowerze jedzie kurs wytycza Im na przeedzie
twarz ma czarna niczym sadza dzisiaj jest cyganska wladza!!
jedzie tabor widmo ,duchy ,ledwo we mgle widac ruchy...
jedzie tabor...
ROZROST
~derib | poezja / wiersz wolny
Świecące oczy smoka
Przeszywający wzrok
Niczym pięść, co spada z wysoka
By cie strącić w mrok
Gardziel, co samotnością zieje (a czarna jest jak smoła),
Wchłania samotność garśćiami, pomocy czasem zawoła:
"Tak bardzo czekał na Ciebie!"
"Tak bardzo mu Ciebie zabrali!"
Zaszyli Twe serce Mario
w plastikowej lali
I nie ma dla niego Maniu
Niczego, co byłoby warte
Bo serce pełne gniewu
(Prawie na trzy czwarte)
Gardziel, co samotnością zieje (a czarna jest jak smoła),
Wchłania samotność garśćiami, pomocy czasem zawoła:
"Tak bardzo czekał na Ciebie!"
"Tak bardzo mu Ciebie zabrali!"
Zaszyli Twe serce Mario
w plastikowej lali
Serce, co pełne żółci
Co w dusze się mu wlewa
"Po co to było?!" - woła
Zamiast radośnie śpiewać
Gardziel, co samotnością zieje (a czarna jest jak smoła),
Wchłania samotność garśćiami, pomocy czasem zawoła:
"Tak bardzo czekał na Ciebie!"
"Tak bardzo mu Ciebie zabrali!"
Zaszyli Twe serce Mario
w plastikowej lali
05-09-2015
WIEM
~derib | poezja / wiersz wolny
Przyjde do Ciebie
gdy Ty bedziesz z nim
i powiem Tobie:"ja juz wszytko zrozumialem".
A Ty pozwolisz mi odejść.
Jak ja pozwoliłem odejść Tobie
I Tylko twarze naszych dzieci
Jak dwie samotne wyspy
Ja my-dwie ziemie sobie wrogie
I nie pomoże świety Walenty
Nikt z nas nie był i nie jest święty
choć świętym każdy być powinien
Przyjde do Ciebie
Gdy żyw troche jestem lub gdy całkiem zgine
Wybacz mi prosze
Co złe nie pamiętaj
Wierze,że kiedyś sie spotkamy
Ja święty
i Ty-święta
PAMIĘCi Iana Curtisa
w czarnej prochu chmurze lecisz ku górze Ianie
czarna chmurą prochu moszcząc niebiańskie posłanie
z trójkąta bólu wyborów Twe wyrwanie
Twój koniec i odlot
jak skończone pranie
29-08-2014
DARIUS KENNEDY BLUES
25 zbrojnych na człeka jednego
(strzelali by sie bronić,mój drogi kolego?)
On sam w rozpaczy i z nożem jedynie!
Opedzał się od zgrai(czy wiedział,że zginie?)
Czy ćpal,czy zabił,(jaka Jego dusza?)
25 (!) zbrojnych zabiło Dariusa.
I choćby kradł i zabił, nie wiem jaka wina
Postrzelać lubi sobie każy SUPERGLINIARZ.
Tłumy przechodniów tę scene kreciło
Celując aparatem w Dariusa,gdy ginął
W centrum wydarzeń, powiedzą,że byli
Śmierć chociaż Twoją, Darius uwiecznili
Czy kradł czy zabił? Jaka to przyczyna?
Że ogień otworzył wtedy każdy glina?
Czy za kolor czarny?Zakręty życiowe?
Czemu Darius zginął?Jaka jest odpowiedż??
Strzelili niemal salwą (do człeka jednego!)
Zabili więc Dariusa ,tak jak Kennedy'ego.
Czy ćpał,czy zabił-cenne każde życie.
Medal za odwagę ?medal za zabicie...
fakt z 14.08.2012 z krainy Wschodnich Stanów Pier...Ameryki ( USA )
streścił -CKS rav
20.082012
W "MOIM" KRAJU (RYM)
~derib | poezja / formy klasyczne
W "moim kraju" co na Bożym globie,
pod Bożym niebem-
nie odpoczniesz sobie.
Podatek od szopy, dobroci i duszy
w nadwislańskim kraju-oddać władzy musisz.
Działka prywatna!
Droga państwowa!
(Od "działka prywatna" Boże mnie uchowaj.)
Oddycham za darmo,jeszcze to zostało.
Nie wiem na jak długo?
Bo ciagle IM
mało
"Ciągle im mało,mało, mało mało..."
ps.Kinga ,tak Cie kocham
tak mi ciebie brak
Ale z ciebie suka
niech cie trafi szlag...
ravcks'-17 lipiec 2012
NAZWISKO NIEZNANE
Miałkie umysły
podłe serca...
Miecz uczyniłem z cienia wiersza
Do tych co sprawe te miarkują
Z szacunku dla Tych co w więzieniach
bez rodzin swoich, dzieci ,żony
Wrzucam te karte czyniąc
akt swój
obywatela i sumienia
W pamieci mając utraconych.
Dla Nich
bo mówił mi tak ksiądz ambony.
Skorupka
z czaszką przetrąconą.
i krzyż tu stawiam nie lewakom
i innym frakcjom podejrzanym.
Krzyż tu swój stawiam Wam
Polakom
w leśnych ostepach pochowanym.
i krzyż swój stawiam grobom Lisa,mscicielom
świetym utraconym
do Was Ojcowie wołam dzisiaj
choć sfrustrowany i zmęczony:
I krzyż rysuje
X
Duszom leśnym
Lwowa dziecieciom mi nieznanym
bo wymarzyli to co dzisiaj
czasem "wolnością" nazywamy
amen
19 pazdz 2011
WAHADŁO z ALEI SZUCHA
~indiarav | poezja / formy klasyczne
NIE WIEM JAK WYGLADAJĄ PLECY
PO CIĘŻKICH UDERZEŃ WAHADŁEM
GDY KOCUR NADCZŁOWIEK JAK W BĘBEN
UDERZAŁ WAHADŁEM ZAJADLE.
RAZ PIERWSZY OD DNIA TAMTEGO
KĄPIEL W KLOZECIE JEST MĘKĄ
ODDAJĘ MĘŻCZYZNIE,KOBIECIE
(W TRAMWAJU NA SZUCHA) CHLEB SWÓJ.
SAM KARMIONY UDRĘKĄ.
13 grud 2010
POETA ZABITY
~indiarav | poezja / wiersz wolny
Grześ Przemyk zabity
zomo niekarane
W Kraju, gdzie psa zabij-
2 lata dostaniesz.
40 razów pałą
od wron zwyrodniałych
smierteny makijaż
oto kraj nasz cały
Oświadczenie sączy TV
Szyk pełen i para.
Poeta zabity -
Kolejna ofiara
Na próżno tu sensu
i logiki szukasz
nie w czas i nie w miejsce trafił
taka to nauka
Wiare zamordować-za to wyrok drugi
Za Grzesia Przemyka przedawnia sie długi
02-08-2010
wiersze powstały w latach 2002-2017 z duszy a spod ręki Rafała Stanisława Bańki z Mielca ps."Baumer" (na digart.pl jako derib indiarav)
Straszliwe zgnieść musiały Ich siły
gdy skrzydła się wreszcie w ziemie wbiły
płomieni otuleni kocem , stalowym przygwożdżeni grotem
jak Chrystus w belki swego krzyża.
Co czuli kiedy śmierć się zbliża?
Oprócz potu z benzyny i krwi...jęku kolegi i stopionych drzwi...
gdy silnik kaszlał już skowytem tęsknym
za sobą wlekli już pióropusz gęsty ,kiru żałoby ten ogon ponury
mijając wioske spod Sadkowej Góry.
Kogo w swych myślach wtedy przywołali ?
w ostatnim locie- słusznym boju
Im zawdzięczamy czas pokoju
Bo Oni przyszli prosto z chmur
przez las piorunów, przez grad kul
z lotnisk Italii poprzez burze
by skończyć lot w Sadkowej Górze
i spleść się z ziemią nieojczystą
Przecięli ziemie jak niebieski pług
by płonąć potem jak ofiarny stóg.
Czy to przypadek ,ze skrzydlaty ptak...
Jest na tle nieba niczym Chrysta znak ?
ofiarny fenix ,który w ziemi tkwi
co nam wywalczył dziś pokoju dni.
Wrzące opary połykały usta
twarze w grymasach ,pokrwawionych lustrach
w oczy patrzyly odbicia bliżniacze
jeden już umarł,inny wtedy skacze...
Czyje Ich wtedy żegnało oblicze ?
kiedy u kresu dni kończyli życie ?
Krwawo pękały topione zwierciadła
a kiedy ranna maszyna już spadła
ognista gwiazda i swoim kolosem
germańskim srogo uderzona ciosem
kadzidłem chwały kadząc dom i zboże
w swoje objecia racz Ich przyjąć Boże
historii tej dając epilog
Chcieli ratować kraj sponiewierany
I niech IM szumia pieśń tę złote łany
Bo Oni przyszli prosto z chmur
cięci burzami, cięci gradem z kul
w ogniu krzyżowych świateł reflektorów
szukając grobu w sandomierskich jarach
dla ciał (bo dusza w niebiańskich hangarach)
Pamięć żołnierzom sojuszniczych armii
daniną życia swego wolność nam wydarli
jęk sie Ich splatał z metalicznym zgrzytem
kiedy sie wbili ognistym kopytem
cięci ostrzami blach stalowych noży
Piloci RAFU rycerze przestworzy.
11 lipca 2017
PIEŚŃ CYGAŃSKO-CYRAŃSKA
~derib | poezja / wiersz wolny
jadą wozy kolorowe ,jadą mącą koła w głowie
jadą wozy wolnych ludzi żaden trud ich dzisś nie truudzi
konie graja kopytami kurz tej drogi tańczy z naami
brzeczą kubki i patelnie
slużmy swej wolnosci wiernie
ogień tańczy na popasie suknie piękne w całej kraasie
iskry tancza i wiruja to cyganie konia kuja
wiersz sie wtyrwał dziś Papuszy - to jest cząska romskiej duuszy
las korona tu przygrywa -prosta droga chociaż krzyywa
bies cygański ma kapelusz (ich w taborze jest niewieelu
na starym rowerze jedzie kurs wytycza Im na przeedzie
twarz ma czarna niczym sadza dzisiaj jest cyganska wladza!!
jedzie tabor widmo ,duchy ,ledwo we mgle widac ruchy...
jedzie tabor...
ROZROST
~derib | poezja / wiersz wolny
Świecące oczy smoka
Przeszywający wzrok
Niczym pięść, co spada z wysoka
By cie strącić w mrok
Gardziel, co samotnością zieje (a czarna jest jak smoła),
Wchłania samotność garśćiami, pomocy czasem zawoła:
"Tak bardzo czekał na Ciebie!"
"Tak bardzo mu Ciebie zabrali!"
Zaszyli Twe serce Mario
w plastikowej lali
I nie ma dla niego Maniu
Niczego, co byłoby warte
Bo serce pełne gniewu
(Prawie na trzy czwarte)
Gardziel, co samotnością zieje (a czarna jest jak smoła),
Wchłania samotność garśćiami, pomocy czasem zawoła:
"Tak bardzo czekał na Ciebie!"
"Tak bardzo mu Ciebie zabrali!"
Zaszyli Twe serce Mario
w plastikowej lali
Serce, co pełne żółci
Co w dusze się mu wlewa
"Po co to było?!" - woła
Zamiast radośnie śpiewać
Gardziel, co samotnością zieje (a czarna jest jak smoła),
Wchłania samotność garśćiami, pomocy czasem zawoła:
"Tak bardzo czekał na Ciebie!"
"Tak bardzo mu Ciebie zabrali!"
Zaszyli Twe serce Mario
w plastikowej lali
05-09-2015
WIEM
~derib | poezja / wiersz wolny
Przyjde do Ciebie
gdy Ty bedziesz z nim
i powiem Tobie:"ja juz wszytko zrozumialem".
A Ty pozwolisz mi odejść.
Jak ja pozwoliłem odejść Tobie
I Tylko twarze naszych dzieci
Jak dwie samotne wyspy
Ja my-dwie ziemie sobie wrogie
I nie pomoże świety Walenty
Nikt z nas nie był i nie jest święty
choć świętym każdy być powinien
Przyjde do Ciebie
Gdy żyw troche jestem lub gdy całkiem zgine
Wybacz mi prosze
Co złe nie pamiętaj
Wierze,że kiedyś sie spotkamy
Ja święty
i Ty-święta
PAMIĘCi Iana Curtisa
w czarnej prochu chmurze lecisz ku górze Ianie
czarna chmurą prochu moszcząc niebiańskie posłanie
z trójkąta bólu wyborów Twe wyrwanie
Twój koniec i odlot
jak skończone pranie
29-08-2014
DARIUS KENNEDY BLUES
25 zbrojnych na człeka jednego
(strzelali by sie bronić,mój drogi kolego?)
On sam w rozpaczy i z nożem jedynie!
Opedzał się od zgrai(czy wiedział,że zginie?)
Czy ćpal,czy zabił,(jaka Jego dusza?)
25 (!) zbrojnych zabiło Dariusa.
I choćby kradł i zabił, nie wiem jaka wina
Postrzelać lubi sobie każy SUPERGLINIARZ.
Tłumy przechodniów tę scene kreciło
Celując aparatem w Dariusa,gdy ginął
W centrum wydarzeń, powiedzą,że byli
Śmierć chociaż Twoją, Darius uwiecznili
Czy kradł czy zabił? Jaka to przyczyna?
Że ogień otworzył wtedy każdy glina?
Czy za kolor czarny?Zakręty życiowe?
Czemu Darius zginął?Jaka jest odpowiedż??
Strzelili niemal salwą (do człeka jednego!)
Zabili więc Dariusa ,tak jak Kennedy'ego.
Czy ćpał,czy zabił-cenne każde życie.
Medal za odwagę ?medal za zabicie...
fakt z 14.08.2012 z krainy Wschodnich Stanów Pier...Ameryki ( USA )
streścił -CKS rav
20.082012
W "MOIM" KRAJU (RYM)
~derib | poezja / formy klasyczne
W "moim kraju" co na Bożym globie,
pod Bożym niebem-
nie odpoczniesz sobie.
Podatek od szopy, dobroci i duszy
w nadwislańskim kraju-oddać władzy musisz.
Działka prywatna!
Droga państwowa!
(Od "działka prywatna" Boże mnie uchowaj.)
Oddycham za darmo,jeszcze to zostało.
Nie wiem na jak długo?
Bo ciagle IM
mało
"Ciągle im mało,mało, mało mało..."
ps.Kinga ,tak Cie kocham
tak mi ciebie brak
Ale z ciebie suka
niech cie trafi szlag...
ravcks'-17 lipiec 2012
NAZWISKO NIEZNANE
Miałkie umysły
podłe serca...
Miecz uczyniłem z cienia wiersza
Do tych co sprawe te miarkują
Z szacunku dla Tych co w więzieniach
bez rodzin swoich, dzieci ,żony
Wrzucam te karte czyniąc
akt swój
obywatela i sumienia
W pamieci mając utraconych.
Dla Nich
bo mówił mi tak ksiądz ambony.
Skorupka
z czaszką przetrąconą.
i krzyż tu stawiam nie lewakom
i innym frakcjom podejrzanym.
Krzyż tu swój stawiam Wam
Polakom
w leśnych ostepach pochowanym.
i krzyż swój stawiam grobom Lisa,mscicielom
świetym utraconym
do Was Ojcowie wołam dzisiaj
choć sfrustrowany i zmęczony:
I krzyż rysuje
X
Duszom leśnym
Lwowa dziecieciom mi nieznanym
bo wymarzyli to co dzisiaj
czasem "wolnością" nazywamy
amen
19 pazdz 2011
WAHADŁO z ALEI SZUCHA
~indiarav | poezja / formy klasyczne
NIE WIEM JAK WYGLADAJĄ PLECY
PO CIĘŻKICH UDERZEŃ WAHADŁEM
GDY KOCUR NADCZŁOWIEK JAK W BĘBEN
UDERZAŁ WAHADŁEM ZAJADLE.
RAZ PIERWSZY OD DNIA TAMTEGO
KĄPIEL W KLOZECIE JEST MĘKĄ
ODDAJĘ MĘŻCZYZNIE,KOBIECIE
(W TRAMWAJU NA SZUCHA) CHLEB SWÓJ.
SAM KARMIONY UDRĘKĄ.
13 grud 2010
POETA ZABITY
~indiarav | poezja / wiersz wolny
Grześ Przemyk zabity
zomo niekarane
W Kraju, gdzie psa zabij-
2 lata dostaniesz.
40 razów pałą
od wron zwyrodniałych
smierteny makijaż
oto kraj nasz cały
Oświadczenie sączy TV
Szyk pełen i para.
Poeta zabity -
Kolejna ofiara
Na próżno tu sensu
i logiki szukasz
nie w czas i nie w miejsce trafił
taka to nauka
Wiare zamordować-za to wyrok drugi
Za Grzesia Przemyka przedawnia sie długi
02-08-2010
wiersze powstały w latach 2002-2017 z duszy a spod ręki Rafała Stanisława Bańki z Mielca ps."Baumer" (na digart.pl jako derib indiarav)