Żeby zrozumieć poezję Mieczysława Działowskiego, zawartą w tomiku „Wiersze życiem pisane” trzeba sięgnąć do życiorysu autora. Mieczysław Działowski urodzony 9 stycznia 1930 r. w Krakowie już w wieku dziewięciu lat związał się na stałe z gościnną Ziemią Mielecką.
„Wiersze życiem pisane” – o poezji ze zbiorku pod tym tytułem.
Amatorsko poświęcił się harcerstwu, zawodowo związał się z lotnictwem. Już w najmłodszych latach należał do krakowskiej gromady zuchowej. W Mielcu działał w drużynie harcerskiej im. gen. Władysława Sikorskiego. Od 1992 jest członkiem harcerskiego Stowarzyszenia Szarych Szeregów Oddział w Krakowie. W latach 1951 – 1953 uczęszczał na kurs pilotażu w Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie. Był pilotem szybowcowym i samolotowym Aeroklubu Mieleckiego. Jest absolwentem wydziału metalurgicznego AGH Kraków. Przez wiele lat pracował w WSK Mielec, wykładał przedmioty zawodowe w ZST Mielec i odkrywał w sobie nowe talenty, do których można zaliczyć poezję>
|
Stąd w wierszach zamieszczonych w tomiku odnajdujemy nie tylko wierne poetyckie fotografie lat minionych, ale także lirykę okraszoną szczyptą humoru i komentarzem autora, na swój sposób komentującego aktualne wydarzenia polityczne. Odnajdujemy w nich także rozliczne bolesne wspomnienia autora, niezliczone akcenty patriotyczne, sporą ilość wierszy poświęconych harcerstwu, a nade wszystko rozliczne próby umiejscowienia się w świecie.
|
Autor, będący członkiem Grupy Literackiej „Słowo” w Mielcu, wielokrotnie przenosi nas w czasie i przestrzeni. Od pierwszego do ostatniego wiersza towarzyszymy mu w jego niezwykłej podróży przez głębiny wspomnień, zawiłości ludzkiej duszy i niebezpieczeństwa współczesnego świata. W wierszu „Wiatr” pisze:
siłą aktywności
na przemian łamie i gładzi gałęzie pobudza wyobraźnię nieokiełznany nie uspokaja duszy rozedrganych myśli niewidzialną energią podmuchu przelatuje skrycie pomiędzy sitowiem pustkę zostawia nie stara się zatrzymać piękna stworzonego rozkoszą chwili a w wierszu „Strach”: nie bójmy się wyjść naprzeciw fobii, chorobliwemu lękowi – lęk nie boli, tylko uczula na uciążliwości bezobjawowej alergii, zachowuje w niemocy, trzyma w niepewności równowagi wewnętrznej, strach przerasta niewidocznego ducha lęku obezwładniającego w swej uporczywości
|
Mieczysław Działowski po raz kolejny w swym życiu udowadnia, że jest człowiekiem czynu i nie straszne mu są żadne nowe wyzwania.