Szczurek Wojtek

Drukuj

Wojtek Szczurek

Rocznik ‘69. Absolwent Technikum Elektrycznego w Mielcu. Gra na gitarze, śpiewa i gdy tylko to możliwe, wędruje po Bieszczadach. Kocha naturę i prostotę,

bo ...w drewnianych domach murowane szczęście”
(cytat z wiersza „Wiosna w Zalipiu”).

Swoją przygodę z pisaniem rozpoczął stosunkowo późno, bo dopiero w wieku 40 lat. Jego pierwsze wiersze ukazały się w almanachu Grupy Literackiej „Słowo” „W rytmie słowa” (Mielec 2009).

Tomik „Wyśpiewać Zdziwienie” jest jego pierwszym samodzielnym wydawnictwem. Zawiera 40 wierszy i został wydany ze środków własnych autora.

Strona: www.pasikonik.art.pl


* * *

Rysuję kredką
Maliny czerwone
W kształcie swoim pełne

W leśnych jagodach
odnajduję radość
Wśród gęstwiny ciemnej

Podglądam wyspy
Mchu pośród czerwieni
Rozmarzone sennie

Czym tęczę unieść
zanurzoną w czasie
Myślę nieustannie

W małżach odkrywam
Zgubione klejnoty
Słucham szumu morza

Kruszę orzechy
Zamknięte jesienią
Przemierzam bezdroża

Oddechem krótkim
Pieszczotą niezgrabną
Szeptem pełnym marzeń

Spojrzeniem skrytym
Zasłuchaniem myśli
Budzę świt na twarzy


ORZECHY

W orzechach przechowane tajemnice życia
Rysy określają historię istnienia
Zachód słońca otwiera zapisaną księgę
Pozwala odczytać ból i radość bycia

Żłobieniem przeszłości orzechy pokryte
Zdradzają jesienią czyny gesty słowa
Oczu wyjaśnienia w niebycie niknące
Ujawniają wieczorem grzechy ukryte

Strzałki małych radości, wiosennych zakwitań
Kreski wyrzeźbione skupieniem niezmiernym
Obok drobne pęknięcia przelotnego smutku
I rysy zwątpienia które świt przywitał

Pogłębione światłem ślady ptaków nielotnych
Pozostaną wiecznym świadectwem przeszłości
Chyba, że...
Dotknie ktoś i wygładzi blizny
A wyblakłe marzenia przyozdobi złotem


JAGODY

Nieśmiałym pąkiem
wiosna wygląda
Wstający świt
śpiewem wita

W czerwieni słońca
W marzeniu mglistym
Rumieńca ślad
Już rozkwita

Leśne jagody
Pieszczę ostrożnie
Podziwiam wzór
Na róż polach

Odsłaniam barwy
Zielonym liściem
Rumianku kwiat
W dłoni chowam

Czerwonych liści
Niesionych śmiechem
Przygarniam świat
Roztańczony

Zaklętym wyspom
mchu zielonego
Powierzam lęk
przeznaczenia

Zimowym wiatrem
Wycieram lekko
Jagody ślad
na ust brzegu

Schowany w chmurach
Zdziwiony księżyc
Odkrywa czar
róż wśród śniegu


MALINY

Rysuję myślą
Rozchylone usta
Czerwoną kredką zdobione
Szukam znaczenia
Fal na Twojej twarzy
Wiatrem na piasku rzeźbionych

Uśmiech zalotny
Dawany ukradkiem
Sprawdza, czy także się śmieję
Niech nie przygaśnie
Pewnością skażony
Że stał się moim marzeniem

Czasem złe słowo
Rzucone w pośpiechu
Bez znaczka wyślą
w mą stronę
Potem darują
Szeptu szum kojący
Falą przypływu niesiony

Moim spojrzeniem
Uciszone w końcu
Wspomnieniem spacerów
zwilżone
Wreszcie milczące
Lekko uśmiechnięte
Do pocałunku złożone


ZDZIWIENIE

Gotyckie łuki
Sacrum chcące pojąć
Chwałę istnienia rozgłaszają

Ramy witraży
Tęczę chcące objąć
Wiary w nadzieję nauczają

Bramy ogrodów
Co wiecznie zielone
Symetrią znużenie kojące

Wiatrem łagodnym
Trawy pochylone
Wieczne podziwu pragnące

Fale przybrzeżne
Marzeniem wznoszone
Zielone światy otwierają

Wiatrem pędzącym
Żagle wypełnione
Do grzechu myśli popychają

Tak wciąż rozmyślam
karmiony zdziwieniem
Wpatruję się w Twoje oczy

I szukam słowa
Co da mi natchnienie
Czym mogę Cię jeszcze zaskoczyć

 


ZIELONA PIOSENKA

Gdy mi przyniosłaś
dar rozkojarzenia
Do innych światów
otworzyłaś bramy
Gwiazdom ukrytym
za powiek zasłoną
Dałaś rozjaśnić
mroki samotności
Chciałem

Gdy malowałaś
akt rozkojarzenia
Tchnęłaś w pastele
barwy pożądania
Skryłaś w zieleni
studnię swoich uczuć
Zmieniłaś w wodę
piasek nieśmiałości
Chciałem

Gdy darowałaś
cud rozkojarzenia
Mgłę co okrywa
szmaragdowe morze
Łodzią zieloną
Pozwoliłaś płynąć
W długich historiach
Dałaś się zapomnieć
Chciałem

Zobaczyć dźwięki
Których nikt nie widzi
Smakować czas
Zanim blask swój roztrwoni
Usłyszeć barwy
Których nikt nie słyszy
Pomylić słowa
Pieśni zadziwionej


***

Te białe wiersze
i zielone rymy
Piszę dla Ciebie
nocą nieskończoną
Rozkojarzony
Twym rozkojarzeniem
Pytam za Tobą
co dalej, CO DALEJ
I
Pragnę

Nie słyszeć dźwięków
których nikt nie słyszy
Twardo po ziemi
stąpać znów skupiony
Nie widzieć barw
których nikt nie widzi
Zapomnieć słowa
pieśni zadziwionej


INWOKACJA

Pani radosna
urodą świata
Zdradź barw znaczenie
ukryte w kwiatach

Pani raniąca
pęknięciem nieba
Podziel się deszczem
rozkojarzenia

Pani dostojna
czerwieni pełna
Opowiedz proszę
Co kryje ziemia

Pani zdziwiona
trwałością śladów
W aniele powróć

brodzącym w śniegu